Różnorodność biologiczna wokół nas
Definicja i zagrożenia
Różnorodność biologiczna to pojęcie nie wszystkim znane, a jednak bezpośrednio dotyczy każdego z nas. Mamy z nią styczność codziennie, jest nieodzownym i niezmiernie ważnym aspektem w ludzkim życiu. Dlatego w projekcie “Wdrożenie elementów zielono-niebieskiej infrastruktury na terenie miasta Twardogóra” bioróżnorodności poświęcono tyle uwagi – to właśnie zieleń ją symbolizuje.
Czym jest?
Naukowa definicja różnorodności biologicznej to zróżnicowanie wszystkich form życia na wszelkich poziomach organizacji – genetycznym, gatunkowym i ekosystemowym.
A czym dla nas jest ta tak zwana bioróżnorodność? To bogactwo świata ożywionego, który nas otacza i tworzy środowisko, w którym żyjemy, i którego częścią jesteśmy. Różnorodność biologiczna obejmuje różne formy życia oraz zróżnicowanie procesów zachodzących w przyrodzie wokół nas.
Najłatwiejsza do zaobserwowania jest różnorodność gatunkowa, wystarczy wyjrzeć za okno, rozejrzeć się wokół. To wszystkie gatunki, które tworzą środowiska i w nich żyją – grzyby, rośliny, zwierzęta oraz organizmy jednokomórkowe, te nieco trudniejsze w codziennej obserwacji. (Gatunek to grupa organizmów o wspólnym pochodzeniu, które mogą się krzyżować dając płodne potomstwo)
Z różnorodnością genetyczną także mamy do czynienia każdego dnia, patrząc na znajomych czy mijając nieznajomych na ulicy, widzimy, że każdy z nas jest nieco inny, mimo, że wszyscy należymy do tego samego gatunku. To samo tyczy się większości gatunków na Ziemi.
Trzeci poziom różnorodności biologicznej to różnorodność ekosystemów. Mówi się o niej w nieco szerszym kontekście, różnorodność ekosystemów pokazuje różnice między ekosystemami na całych obszarach, jak np. gmina, region geograficzny, czy świat. (Ekosystem to fragment przyrody, w którego skład wchodzą elementy nieożywione środowiska, organizmy żywe na danym obszarze oraz procesy i reakcje zachodzące między nimi.) Ekosystemy różnią się między sobą, co oznacza, że niektóre siedliska są bardziej bogate w formy życia – do najbogatszych należy np. las tropikalny, a inne uboższe – np. pustynia, jezioro oligotroficzne. Najistotniejsze jest, że te ubogie są jednakowo ważne dla zachowania światowej bioróżnorodności, ponieważ często żyją w nich gatunki rzadkie i endemiczne, czyli rodzime jedynie dla jednego niewielkiego miejsca (nawet jednego jeziora) i niespotykane nigdzie indziej na świecie.
Co jej zagraża?
Na przestrzeni miliardów lat historii życia na Ziemi opisano pięć masowych wymierań gatunków, najbardziej medialnym jest uderzenie ciała kosmicznego 66 milionów lat temu, które spowodowało wymarcie dinozaurów. Obecnie mówi się, że jesteśmy świadkami szóstego wielkiego wymierania gatunków, którego główną przyczyną jest działalność człowieka.
Niestety, to działalność człowieka stanowi główną przyczynę degradacji stanu dzisiejszej bioróżnorodności. Jesteśmy tego naocznymi świadkami, najbardziej widoczne zmiany zachodzą na terenach zurbanizowanych.
Niszczenie i fragmentacja siedlisk – każdy gatunek jest uzależniony od siedliska. Brak siedliska = brak gatunku. Zmiany postępują tak szybko, że organizmy nie są w stanie się do nich ewolucyjnie przystosować. Nowe osiedle na terenie gęstego zadrzewienia, ogromny parking na terenie nieużytku, łąka zaorana pod pole uprawne, czy nowoczesny ogródek przydomowy, gdzie dominuje kostka brukowa, iglaki i trawa z rolki. To wszystko niszczy naturalne i półnaturalne siedliska i zabiera miejsce do życia rodzimym gatunkom.
Zanieczyszczenie środowiska – w tym zanieczyszczenia powietrza spowodowane m.in. nadmierną eksploatacją zasobów. Dodatkowo sytuacji nie poprawiają nasilające się zmiany klimatyczne, o których więcej można przeczytać w artykule Co nieco o klimacie i jak z nim żyć
Drugi rodzaj zanieczyszczenia środowiska jest widoczny gołym okiem. To zaśmiecanie środowiska plastikiem, temat stary jak… no właśnie, kiedy właściwie ten problem się zaczął? Wraz z masową produkcją plastiku i innych tworzyw sztucznych, czyli w latach 50. XX w. Czas degradacji niektórych materiałów to setki, a nawet tysiące lat, będą one tkwiły w środowisku, z perspektywy człowieka, “w nieskończoność”. Niestety nie leżą bezczynnie, rozpadają się na mikroplastik, który przenika do organizmów i zanieczyszcza całe łańcuchy pokarmowe. Odpady tego typu powodują także bardziej prozaiczny problem – plastikowe i szklane butelki pozostawione w środowisku stanowią pułapkę dla drobnych zwierząt, które otwór traktują jak norkę. Po wejściu do środka nie są w stanie się wydostać po gładkiej szyjce i butelka staje się masowym grobowcem dla np. chrząszczy, jaszczurek czy ryjówek.
Gatunki inwazyjne – to osobny problem i ogromne zagrożenie dla współczesnej bioróżnorodności. (Gatunki inwazyjne to gatunki obce, nie rodzime dla ekosystemów, które zostały wprowadzone sztucznie i szczególnie negatywnie oddziałują na różnorodność biologiczną, mogą powodować szkody w środowisku, gospodarce i na zdrowiu człowieka.)
Inwazyjne mogą być zarówno rośliny jak i zwierzęta, ale także grzyby i patogeny. W przypadku roślin naczyniowych szacuje się, że 30% gatunków występujących w Polsce to gatunki obce, a 1,5% inwazyjne. Procentowo może się wydawać, że to niewiele, jednak nawet pojedyncze gatunki powodują spustoszenie w rodzimej florze ze względu na szereg przystosowań m.in: szybkie tempo reprodukcji, wielokrotne cykle, elastyczność i plastyczność środowiskowa, łatwe rozprzestrzenianie. Ponadto mają decydującą przewagę ze względu na brak ewolucyjnego przystosowania rodzimych gatunków do konkurencji z nimi.
Ochrona bioróżnorodności jest w naszym dobrym interesie, dlaczego warto ją chronić? Co daje nam różnorodność biologiczna, sprawdź w artykule o usługach ekosystemowych .
Sposoby ochrony
Różnorodność biologiczna to pojęcie nie wszystkim znane, a jednak bezpośrednio dotyczy każdego z nas. Mamy z nią styczność codziennie, jest nieodzownym i niezmiernie ważnym aspektem w ludzkim życiu. Dlatego w projekcie “Wdrożenie elementów zielono-niebieskiej infrastruktury na terenie miasta Twardogóra” bioróżnorodności poświęcono tyle uwagi – to właśnie zieleń ją symbolizuje.
Po pierwsze nie szkodzić
Każdy z nas codziennie ma styczność z różnorodnością biologiczną, słyszy się o jej pogarszającym się stanie i o licznych zagrożeniach.
Dobra wiadomość jest taka, że każdy z nas ma możliwość przyczynić się do poprawy stanu lokalnej bioróżnorodności, jednak nie każdy wie jak to zrobić. Poprzez swoje wybory i działania wszyscy możemy chronić bioróżnorodność.
Ogólnie znana zasada, że lepiej zapobiegać niż leczyć, sprawdza się także w odniesieniu do ochrony różnorodności biologicznej. Priorytetowym działaniem powinno być po prostu pozostawienie rodzimych zbiorowisk i nie pogarszanie stanu tych siedlisk, a ingerencja powinna następować jedynie w miejscach skrajnie przekształconych, bez szans na samoistną poprawę.
Lepiej uczyć się na błędach innych, niż własnych. Patrząc dziś na kraje zachodniej Europy, widzimy jak błędne i destrukcyjne dla środowiska jest regulowanie rzek. Obecnie za naszą zachodnią granicą, rządy wydają miliardy na przywrócenie naturalnego biegu fragmentów nizinnych rzek i naprawę zdegradowanego środowiska.
Przykładami takich ogromnych przedsięwzięć są de-regulacja górnego biegu Renu w Austrii i Szwajcarii, czy renaturyzacja rzeki Emscher, przepływającej przez Zagłębie Ruhry w Niemczech.Więce.
Jeśli zdecydujemy, że sytuacja wymaga czynnej ochrony, należy zasięgnąć rady eksperta, aby uniknąć sytuacji, w której bardziej szkodzimy niż pomagamy przyrodzie w walce z grożącymi jej niebezpieczeństwami.
Przeczytaj o konsekwencji regulacji rzek
Ochroniarskie pewniki
Są takie działania, które wdrożyć może każdy z nas i mieć pewność, że wyjdą przyrodzie na dobre.
Pierwsze to zajęcie znane od wczesnych lat szkolnych, czyli sprzątanie świata. Nie ograniczajmy się jedynie do 22 kwietnia (Dzień Ziemi). Dobrą praktyką jest wzięcie ze sobą worka na śmieci na zwykły spacer po lesie. Zebranie choćby kilku butelek może uratować setki małych stworzeń.
Kolejne działanie to zapobieganie wprowadzaniu gatunków inwazyjnych do środowiska. Przed zasadzeniem nowej rośliny w ogrodzie, zróbmy rozeznanie, czy aby dany gatunek nie wykazuje tendencji inwazyjnych w naszym kraju.
Jednym z największych zagrożeń dla rodzimej drobnej fauny (ptaki, małe ssaki, gady, płazy, bezkręgowce) na terenach zamieszkałych przez człowieka, są koty domowe. Dlatego aby zapewnić bezpieczeństwo polskiej bioróżnorodności, należy kontrolować swoje udomowione drapieżniki, aby nie czyniły szkód w środowisku naturalnym.
Bioróżnorodność na obszarach miejskich
Na obszarach miejskich ostoją dzikiej przyrody często są ogródki działkowe i przydomowe. Wspólne obszary zielone, jak skwery, parki czy osiedlowe podwórka także mają potencjał stać się hotspotami bioróżnorodności w mieście.
Ten potencjał wykorzystany został w projekcie “Wdrożenie elementów zielono-niebieskiej infrastruktury na terenie miasta Twardogóra”, w ramach którego podjęto szereg przedsięwzięć mających na celu utrzymanie i poprawę stanu lokalnej różnorodności biologicznej.
Tereny porośnięte roślinnością naturalną i rodzimą mogą kojarzyć się z nieładem i bałaganem. Niekoniecznie musi tak być, teren zielony w mieście można zaaranżować w schludny sposób, jednocześnie wdrażając kilka prostych zasad sprzyjających rodzimej bioróżnorodności. Dobrym przykładem takiej praktyki są działania wykonywane w ramach projektu “Wdrożenie elementów zielono-niebieskiej infrastruktury na terenie miasta Twardogóra”. Wśród roślin planowanych do nasadzeń na rewitalizowanych obszarach miasta, dominują gatunki rodzime. Ważna jest obecność gatunków kluczowych dla ochrony bioróżnorodności na terenach zurbanizowanych. Pierwszą grupą są rośliny wspierające zapylacze, czyli rośliny miododajne i nektarodajne, jak np. lipa drobnolistna i szerokolistna, tawuła wierzbolistna, bluszcz pospolity, tojeść kropkowana, bodziszek korzeniasty. Druga ważna grupa to rośliny, na których owocach żerują ptaki, jak np. jarząb pospolity, cis, berberys, głogi oraz wszelkie drzewa owocowe – jabłonie, śliwy, wiśnie.
Kolejnym, nie mniej ważnym elementem każdego obszaru zielonego w mieście, jest trawnik. Aby był on przyjazny bioróżnorodności powinien zawierać w swoim składzie nie tylko wiatropylne trawy i turzyce, ale także drobne gatunki kwitnące, jak koniczyny, stokrotki czy babki.
Nieodzownym aspektem w projektowaniu obszaru miejskiego przyjaznego rodzimej przyrodzie jest mała retencja wodna.
Wbrew pozorom w mieście zawsze znajdzie się miejsce dla przyrody, trzeba tylko chcieć ją zaprosić. Proste zabiegi i projektowanie przyjazne bioróżnorodności pozwalają na zgrabne połączenie natury i miasta. Zazielenianie ścian budynków i balkonów, stosowanie kostki ażurowej, wieszanie budek dla ptaków i domków dla owadów, wysiewanie ziół w rowach przydrożnych, nie grabienie liści jesienią, nasadzenia wzdłuż dróg i tworzenie korytarzy ekologicznych w miastach, to jedynie kilka pomysłów na bezpieczną fuzję dwóch pozornie odrębnych światów.
Przeczytaj o retencji wody na obszarach miejskich
Bioróżnorodność w ogrodzie
Wydawać by się mogło, że w ogrodzie przydomowym jeszcze łatwiej o połączenie bioróżnorodności z miejscem życia człowieka. Większość ludzi chce żyć w otoczeniu natury, blisko lasu, w pięknej, dzikiej okolicy. Jednak często widzi się, że miejsca najbliższe – przydomowe ogródki, nie odzwierciedlają tych cech. Przewaga kostki brukowej i gatunków obcych przeczy założeniom ogrodu przyjaznego bioróżnorodności. Warto poznać potencjał swojego ogrodu i wykorzystać go w jak najlepszy sposób , niekoniecznie przekształcając cały teren, ale tworząc choćby kącik przyrody lub skupiając się na konkretnej grupie organizmów.
Każdy może się przyczynić do poprawy stanu populacji dzikich gatunków na terenach zamieszkałych przez ludzi. Obcować z naturą można już tuż za progiem domu, o tym jak wiele korzyści to przynosi przeczytać można w artykule o usługach ekosystemowych
Autorka Joanna Pusz